środa, 7 marca 2012

Relacja z Kuchni Społecznej #4

Kolejna, już czwarta edycja kuchni społecznej za nami. Tradycyjnie odbyła się ona w Kluboksięgarni Głośna. W nieco inaczej zaaranżowanej przestrzeni zaczęliśmy od wspólnej uczty, na którą składało się ponad 20 dań, zarówno surówek, sałatek, jak i dań nie do końca kojarzących się z weganizmem. takich jak gyros – oczywiście w wersji bezmięsnej. Smacznie i etycznie! Nie zabrakło również słodkości. Pojawiły się tradycyjnie pyszne muffinki Wery, trufle, szarlotka i inne. Ogromne podziękowania dla wszystkich gotujących, piekących i smażących, dzięki którym każdy mógł najeść się do syta.

Po napełnieniu żołądków przeszliśmy do tematu spotkania. "Do kogo należy przestrzeń miejska?" - to główne pytanie, na które próbowaliśmy odpowiedzieć. Wstępem do dyskusji był pokaz filmu Magdy Malinowskiej „Strajk Matek” , opowiadający historie kobiet z Wałbrzycha, walczących o godne życie dla siebie i swoich rodzin oraz protestujących przeciwko eksmisjom.
  

Po projekcji kilka słów powiedziała autorka filmu – niedawno wyróżniona nagrodą „Okulary Równości”, przyznawaną za osiągnięcia w zakresie walki o prawa kobiet, przeciwdziałania dyskryminacji z powodu płci, wieku, rasy, pochodzenia etnicznego, niepełnosprawności, religii lub orientacji seksualnej. Nagroda jest przyznawana również osobom, lub organizacjom, działającym na rzecz sprawiedliwości społecznej i zwalczania ubóstwa. Więcej na ten temat można przeczytać (tutaj).

Następnie Katarzyna Czarnota opowiedziała o kontenerach socjalnych i procesach mikro- i makrospołecznych z nimi związanych. Jest to temat jak najbardziej aktualny w świetle obecnej, antyspołecznej polityki władz miasta, które konsekwentnie spychają problem ubóstwa na dalszy plan. Poznań nie jest jedynym miastem w Polsce, gdzie zamiast do mieszkania socjalnego, ludzie biedniejsi trafiają do kontenerów, w których mieszkają przez wiele lat, borykając się m.in. z pleśnią na ścianach, brakiem wentylacji, wysokimi rachunkami za prąd. Kontener jest lokalem tymczasowym i zdecydowanie nie nadaje się do stałego zamieszkania, ale ten fakt jest bagatelizowany przez ZKZL z Jarosławem Puckiem na czele, który wmawia mieszkańcom miasta, że kontenery są przeznaczone dla tzw. trudnych lokatorów. Badania w innych miastach dowodzą, że w rzeczywistości trafiają do nich w dużej mierze ludzie starsi, niepełnosprawni oraz samotne matki z dziećmi.



Do kogo tak naprawdę należy przestrzeń miejska i kto ma wpływ na jej kształtowanie? Czy rzeczywiście są to mieszkańcy, czy może poddani chęci zysku prezydent Ryszard Grobelny, prezes ZKZL i reszta władz Poznania, którzy próbują stworzyć miasto przyjazne garstce bogatych inwestorów, a nie nam – zwykłym ludziom, chcącym godnie żyć i tworzyć miejsce, w którym żyjemy, zgodnie z naszymi oczekiwaniami? Wygląda na to, że o podstawowe prawo do godnego życia oraz o kreowanie przestrzeni miejskiej, przyjaznej przeciętnemu mieszkańcowi musimy zaciekle walczyć.

Na koniec w imieniu Poznańskiej Inicjatywy na Rzecz Zwierząt ANIMA chcielibyśmy podziękować wszystkim, którzy przychodzą i tworzą razem z nami Kuchnię Społeczną. Dzięki Wam zebraliśmy pieniądze, które przekazaliśmy na opiekę nad uciekinierem i uciekinierką z fermy futrzarskiej czyli lisem Kajetanem oraz norką, która nie ma jeszcze imienia. Poza tym wsparliśmy finansowo ogólnopolską kampanię na rzecz likwidacji przemysłu futrzarskiego, schronisko dla zwierząt w Środzie Wlkp. oraz częściowo pokryliśmy koszty podróży aktywistów z Poznania do Skaryszewa pod Radomiem, gdzie odbywała się blokada corocznego targu koni, z której relacja możecie przeczytać (tutaj). 

 Kajetan

Norka

Zapraszamy na kolejną edycję Kuchni Społecznej 1 kwietnia, tradycyjnie w Głośnej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz